Jednym z głównych celów rozwoju technologicznego jest usprawnienie życia człowieka. Aplikacje i produkty ułatwiające codzienne życie, rozwiązania wspomagające zacieśnianie więzi społecznych, ochronę środowiska, opiekę zdrowotną, czy dostęp do nauki na odległość, pokazują, że innowacyjność może skutecznie służyć społeczeństwu.
Tworzenie startupów weszło do życia społecznego już kilka lat temu i teraz jest normalną dziedziną życia, w której specjalizują się młode osoby. Według różnych badań – największe sukcesy w tej dziedzinie odnoszą absolwenci studiów ekonomicznych, prawniczy i socjologicznych. W przypadku tych ostatnich, być może, jest to także kwestia zrozumienia samej istoty startupu i jego genezy, który nie jest już tylko definicją wynalazku albo innowacji.
Co ciekawe wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej Polska w klasyfikacji „produkcji” startupów zajmuje bardzo wysokie miejsce. – Zrobiłem kiedyś badanie 24 krajów wzrastających w Europie i Polska jest najlepiej radzącym sobie z tematyką startupów krajem wśród badanych. Startupy są tu postrzegane jako fenomen społeczny. I tak faktycznie jest – to znajdowanie odpowiedzi na pytania i rozwiązań dla problemów, które ostatecznie oznaczają zarabianie pieniędzy. Trzeba jednak zaznaczyć, że ważna jest kolejność, którą podałem. Pieniądze same w sobie nie są pierwszym celem dla tych ludzi, ale konsekwencją ich działań – mówił Armin Konjalic – założyciel Startup.ba z Bośni i Hercegowiny.
Nowe wynalazki oraz innowacje mają silne socjologiczne podłoże i w tym aspekcie są następstwem zmian pokoleniowych. – Młodzi ludzie od zawsze buntowali się przeciwko starszym. Może startupy są także swego rodzaju buntem, nie godzeniem się z porządkiem świata, który został wymyślony. Musimy się do tego przyzwyczaić, bo zawsze będzie ktoś, kto będzie chciał iść do przodu o krok dalej. To nie jest kwestia zamówienia na jakieś rozwiązanie, ale raczej młodzież nie zgadza się z kwestiami zastanymi w życiu. Chcą płynąć z prądem, co jest domeną społeczeństwa, które się rozwija – podkreślał dyrektor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Opolskiego – Robert Geisler.
Nieszablonowe myślenie wspomagane dostępem do nowych technologii doprowadza do zaskakujących rozwiązań, które przyczyniają się rozwoju w różnych segmentach gospodarki i życia społecznego. – Sukces startupów polega na tym, że ich twórcy nie mają doświadczenia, ale potrafią je szybko zbierać i to na różnych płaszczyznach. Dodatkowo chce im się chcieć. Nie mają granic, nie znają pojęcia problemów z komunikacją czy czasem, bo jednej z nich może być w Polsce a drugi Japonii. Można powiedzieć więcej – nie muszą się znać osobiście, a pracują przy tym samym projekcie. To jest domena dzisiejszych czasów – zaznaczył Jacek Kwiatkowski – wiceprezes Fundacji Małopolska Izba Samorządowa.
Zdaniem ekspertów nowe startupy i ciągłe udoskonalanie życia jest sytuacją, której nie da się zatrzymać. Tak było od zarania dziejów i to się nie zmieni. Jedynie narzędzia są inne niż kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu. – Przyszłość jest nieodgadniona. Kiedyś dużo pracy mieli ludzie zajmujący się końmi. Później wymyślono samochód i tamci stracili pracę, ale pojawiło się wiele miejsc w przemyśle motoryzacyjnym. Wkrótce będziemy mieli do czynienia na szeroką skalę z pojazdami autonomicznymi, więc będziemy świadkami kolejnej zmiany. Kiedyś ludzie po prostu dla rozrywki grali na komputerach. Teraz mówimy już o e-sporcie, który jest olbrzymią gałęzią przemysłu – przewiduje Armin Konjalic.
Pęd do przekraczania kolejnych granic nie zmienia się w społeczeństwie od wieków. Dzisiaj coraz trudniej wyobrazić sobie gdzie znajdują się kolejne punkty kontrolne na tej drodze. Startupy są jak pojazdy, które pozwalają przemierzać umowną trasę z dużo większą prędkością.