Im lepiej będzie zaprojektowany nasz ekosystem startupowy, tym większe szanse na pierwszego polskiego jednorożca. Wzorów na świecie nie brakuje: od Tel Awiwu po Tallinn. Startupy mogą stać się filarem innowacyjnej gospodarki, ale potrzebują wokół siebie sieci złożonej z instytutów badawczych, rządowych (i nie tylko) instytucji wsparcia czy inwestorów venture capital.
Panel dyskusyjny „Polski ecosystem startupowy – szanse i zagrożenia” odbył się w ramach Forum Innowacji w Tarnowie.
Wstępem do panelu była prezentacja przygotowana przez Miloša Lokajíčka – investment advisor z czeskiego Stowarzyszenia ds. Rzeczywistości Wirtualnej i Rozszerzonej, zatytułowana Life Hacking w rzeczywistości wirtualnej. Czech przedstawił zarówno perspektywę historyczną jak i współczesną rzeczywistości wirtualnej. Wskazał przy tym na korzyści płynące z użytkowania tej technologii, która jego zdaniem, ma bardzo szerokie zastosowanie. Najbardziej wymownym przykładem zastosowania VR, jaki podał Lokajíček była rehabilitacja pourazowa rdzenia kręgowego. Czech wytłumaczył, że korzystając z VR-u proces rehabilitacji może skrócić się nawet o 25 %. Wirtualna rzeczywistość jest dla pacjenta na tyle sugestywna, że doświadcza on bardzo mocno uczucia poruszania się. W efekcie czego mózg wysyła sygnały do mięśni tym samym wydatnie wpływając na poprawę stanu uszkodzonego rdzenia. Innym ciekawym przykładem przytoczonym przez Lokajíčka był zbawienny wpływ VR-u na różnego rodzaju fobie włączając w to arachnofobię. Podsumowując Czech stwierdził, że zarówno VR jak i AR mają nieograniczony potencjał i już wkrótce zostaną wprzęgnięte w krajowe systemy edukacyjne.
Rozpoczynając właściwą dyskusję prowadzący Rafał Solecki – dyrektor Małopolskiego Centrum Przedsiębiorczości, postawił pytanie dotyczące wzrostu finansowania startupów ze środków publicznych. Powołał się przy tym na program ScaleUP, w którym uczestniczy Krakowski Park Technologiczny. Tym samym jako pierwszy głos zabrał jego dyrektor Krzysztof Krzysztofiak – dyrektor KTP, opisując przebieg programy ScaleUP. Jego głównym założeniem było sparowanie startupów z dużymi firmami. Efekty programu według Krzysztofiaka przerosły oczekiwania. Udało się doprowadzić do kilkunastu wdrożeń produktów i usług. Krzysztof Krzysztofiak przyznał również, że ScaleUP był jednym z lepszych programów, jaki udało się zrealizować ze środków publicznych.
W dalszym toku dyskusji okazało się, że również rynek prywatny jest gotowy partycypować w rozwoju startupów. Moderator zauważył ponadto, że granty i inne sposoby finansowania były do tej pory niejako przekleństwem gdyż trafiały do bardzo szerokie grona bez względu na skalę innowacyjności projektu.
Programy wspierania oraz finansowania startupów przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przedstawił Michał Żukowski – prezes firmy Innteo. Granty przyznawane przez NCBiR są najwyższymi z możliwych środków publicznych do finansowania startupów. Żukowski ze smutkiem skonstatował, że coraz mniej jest startupów, w które warto zainwestować. Brak przełomowych pomysłów oraz równoczesny brak kadry naukowej, która jest wysoko oceniania przez NCBiR to główne bolączki startupowców. Do tego należy dodać niemożność wniesienia własnego wkładu kapitałowego, co staję się coraz bardziej powszechne.
Rafał Solecki przywołał również przykład Regionalnych Programów Operacyjnych, które oferują finansowanie nawet do 50 milionów złotych. Tym samym rynek finansowy w Polsce, zdaniem Michała Chojkowskiego – prezesa zarządu Akceleratora Technologicznego Gliwice, zaspokaja większość potrzeb startupów. Akcelerator, któremu szefuje Chojkowski zajmuje się finansowaniem startupów na wczesnym etapie i umożliwianiem wypłynięcia im na szeroką skalę. Chojkowski zwrócił uwagę na to, że zespołom wnioskującym o dotację często brak elastyczności i, co gorsza, traktują często projekty bardzo osobiście, co nastręcza potem problemów przy ewentualnej sprzedaży startupu.
W ostatniej części uczestnicy skupili się na ocenie szans i zagrożeń dla rodzimego ekosystemu startupowego. Wg Krzysztofiaka największym problem może okazać się wstrzymanie źródeł finansowania oraz obcięcie nakładów. Istotnym zagrożeniem jest również deficyt kapitału ludzkiego. Duża niepewność budzi również tempo rozwoju i tym samym równanie do najbogatszych gospodarek świata. Najbardziej pesymistyczny wariant, to spodziewany przez niektórych kryzys finansowy 2020 r., który może mocno uderzyć w ekosystem startupowy.