100 kilometrów od Krakowa, autostrada, duży potencjał ludzki i wyższa szkoła to wielkie atuty Tarnowa na przyciągnięcie biznesu zajmującego się nowoczesnymi technologiami. Miasto choć jeszcze nie należy do potentatów w tej branży, to zachęca do inwestycji coraz więcej międzynarodowych korporacji.
Panel dyskusyjny „Czy sektor nowoczesnych usług biznesowych może stać się nową specjalizacją Tarnowa?” odbył się w ramach Forum Innowacji w Tarnowie.
Z opublikowanego niedawno raportu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL w Polsce wynika, że Tarnów jest drugim z najlepszych miejsc w Polsce do inwestowania pieniędzy w nowoczesne technologie. Miasto chce tę szansę wykorzystać. – Jako jedyni w tym zestawie ponad 30 miast mamy największą populację. To milion dwieście tysięcy osób. Jeśli dodamy do tego Państwową Wyższą Szkołę Zawodową i niezłą komunikację z Krakowem ale też innymi miastami w Polsce, to jest to bardzo wyraźna przewaga. Przegraliśmy z Opolem, ale trzeba pamiętać, że u nas wciąż jest taka tęsknota za byciem stolicą województwa, a Opole jest stolicą i z tego powodu ulokowane są tam różne instytucje, na które u nas nie ma szans. Brakuje nam właściwie tylko powierzchni biurowych, ale mamy nadzieję, że to szybko się zmieni – podkreślał prezydent Tarnowa – Roman Ciepiela.
To, co dzieje się w poszczególnych miastach monitorowane jest przez urzędy centralne i na podstawie konkretnych ruchów wykonywanych przez włodarzy, przyznawane są odpowiednie dotacje, a miasta kwalifikowane do specjalistycznych programów. – Ten raport ABSL jest bardzo dużym wsparciem, bo w przypadku wielu miast głównym problemem była możliwość zdiagnozowania swoich możliwości. Często najważniejsza jest cierpliwość, otwartość i gotowość na zmiany. W Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii widać, że Tarnów jest mocno rozwinięty, na przykład w dziedzinie obsługi inwestora. Tutaj stawiamy przede wszystkim na promocję. Dotarcie do potencjalnych osób, które chciałyby zainwestować. Reszta spraw w Tarnowie jest dobrze ułożona i na wysokiej półce – mówiła Julita Wilczek z działu innowacji w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii.
Do poprawy zostało już bardzo niedużo, a jak się okazuje potencjalni inwestorzy przyjeżdżają do Krakowa coraz chętniej. – Tarnów nie jest Krakowem, ale jest blisko. To duży atut. Granice stref inwestycji są coraz bardziej przesuwane, więc ta pozycja satelicka powinna być jak najlepiej wykorzystana. Najważniejszy jest potencjał ludzki i możliwości, a te Tarnów ma olbrzymie. Szukając nowych inwestycji w nowych sektorach, może się to odbywać tylko we współpracy ze starym, a nawet z jego wykorzystaniem. Jeśli patrzymy na różne programy, to Tarnów ma najwięcej inwestycji ze wszystkich miast. Rozwija się stabilnie i to jest najważniejsze. Także dla inwestorów – zaznaczył Jacek Bielawski z Krakowskiego Parku Technologicznego.
Ten stary sektor przemysłu w przypadku Tarnowa to zakłady chemiczne, które są jedną z największych takich fabryk w kraju na nawet regionie. – Są pewne uwarunkowania dla Tarnowa, realne kwestie gospodarcze. Trzeba to szanować, ale jednocześnie myśleć niestandardowo o przyszłości. Myślę, że wszystko przed nami, bo mamy świadomość, że wykorzystanie tego potencjału ludzkiego, który mamy oznacza także coś, co musimy dać tym ludziom na początku. To oczywiście edukacja, kultura czy możliwość spędzenia wolnego czasu – co jest niezwykle ważne w przypadku młodych i ambitnych ludzi. Tym samym najpierw musimy zapewnić ludziom odpowiedni warunki do życia, bo będzie to dla nich zachęta, aby pozostać w Tarnowie, rozwijać to miasto i pracować – dla siebie, ale też dla miasta. Myślę, że jeśli zbudowane zostaną biura, to rozwój oraz inwestycje staną się faktem. Już powstaje nowe Tarnowskie Gniazdo Innowacyjnych Specjalizacji, gdzie chcielibyśmy ulokować takie nowe firmy, a to nie ostatni nasz krok w tej sprawie – podsumował prezydent Roman Ciepiela.
W zgodnej opinii fachowców Tarnów ma wszelkie powody do tego, aby już wkrótce ściągnąć do siebie dużych zagranicznych inwestorów.